Byłam wczoraj świadkiem sytuacji w której stres i napięcie matki napędzało rozdrażnienie i płacz dziecka, przez co oboje wpadli w nakręcającą się spiralę napięcia i zdenerwowania. Byłam z dziećmi na basenie wieczorem. Wchodzimy z córką do szatni po pływaniu, przebieramy się, wchodzi pani z chłopcem mniej więcej w wieku córki (4-5 lat), który dramatycznie płacze i nie może się uspokoić. Myślę sobie, zmęczony, za dużo wrażeń (chłopiec był na zorganizowanej nauce pływania, a mama pływała w tym czasie rekreacyjnie dla siebie), późna pora (20:00), głodny, zmarznięty i płacze, normalna rzecz. Matka dość zestresowana i zadaniowo podchodzi do sytuacji, strofuje trochę […]